„Chodzenie na groby”. O prostocie i głębi tego rytuału.
O tym, jaka siła może płynąć z tego prastarego rytuału, przekonałam się dopiero po wielu latach spędzonych na emigracji, na której o groby dba się raczej „z urzędu”. Osobiście nie znam osób urodzonych lub wychowanych w Polsce, które z tą tradycją nie miałyby styczności i która nie wzbudzałaby żadnych emocji. Co roku w okolicach 1…
