Czerń czyli brak.
Moja mama jest z wykształcenia fizykiem (lub fizyczką). W myśl zasady, że jabłko czasem jednak daleko pada od jabłoni, ja z fizyki zawsze byłam raczej kiepska. Jednak kilka zdań i fragmentów teorii wypowiadanych na głos w domu siłą rzeczy wbiło mi się w pamięć. Jedna z nich dotyczyła czerni. Punktem wyjścia była dyskusja na temat…
